piątek, 21 września 2012

Kleome, królowa w cierniowej koronie


Kleome ciernista (Tarenaya hassleriana) jest nazywana przez moją mamę królową. Przybyszka z Ameryki Południowej od kilku lat panuje na jej ogrodowych grządkach spoglądając na resztę kwiatów z góry i szczycąc się niepowtarzalnym urokiem. Poza tym jest niesamowitą kompilacją ciekawych z botanicznego punktu widzenia cech. 






Każdy kwiat kleome tworzą cztery aksamitne płatki, sześć pręcików o długich nitkach i słupek na wydłużonej szypułce, a wszystko to przypomina wyglądem sporych rozmiarów pająka, dlatego też kleome bywa nazywany pajęczatką (a po angielsku: spider flower).


Cała roślina jest okazała, dorasta nawet do 150 cm wysokości i chętnie się krzewi. Delikatne kwiaty – białe oraz w odcieniach różu i fioletu nadają jej lekkości. Są też nietrwałe – rozwijają się wieczorem, a już następnego dnia więdną i opadają. Na szczęście są ciągle zastępowane nowymi. W ciągu dnia kwiaty prezentują się tak:


...ale już wieczorem rozwijają się i wyglądają tak:



Roślina wytwarza liście właściwe dłoniastosieczne, o pięciu lub siedmiu nerwach głównych. Nie są to liście złożone, tylko proste o mocno podzielonej blaszce liściowej co możemy rozpoznać po tym, że opadają z rośliny w całości, razem z ogonkiem. Jeśli zupełnie nie macie pojęcia jak takie cudo wygląda to podpowiadam: podobnie jak liście konopii indyjskich. Brzmi znajomo?




Wzdłuż pędu kwiatostanowego wyrasta natomiast inny typ liści – podsadkowe, o jajowatym kształcie. To spomiędzy nich a łodygi pojawiają się pąki kwiatów:


Jeśli przyjrzymy się uważnie całemu kwiatostanowi w czasie i pod koniec kwitnienia, zauważymy że nie wszystkie kwiaty zostały zapłodnione i wytworzyły strąki z nasionami. Na zmianę na roślinie rozwijają się kwiaty płodne, męskosterylne lub żeńskosterylne. Nasiona wytworzą tylko kwiaty płodne i męskosterylne. Różne typy kwiatów pojawiają się na pędzie kwiatostanowym cyklicznie. Kapryśna królowa raz ma ochotę, a raz nie…
Kiedy już zakochacie się w kleome i chcielibyście zebrać nasiona na następny rok, zwykle trzeba na nie zapolować bo w słoneczne dni szybko osypują się na ziemię. Dla pewności, można na zielonych strączkach umieścić papierowe torebki, do których nasiona same powpadają gdy będą dojrzałe.



Kleome wytwarza palowy system korzeniowy (to znaczy taki, jak np. marchewka), dlatego źle znosi przesadzanie. Najlepiej jest więc wysiać ją wprost do gruntu w kwietniu – maju, albo pojedynczo do niewielkich doniczek tak, aby później sadzić rośliny wraz z bryłą ziemi. Wybieramy miejsca supersłoneczne, pamiętając o południowoamerykańskim pochodzeniu. Nasiona kiełkują nierównomiernie, raczej słabo i dość długo. Przyda się nieco cierpliwości.
„Królowa” nadaje się na kwiat cięty, gdyż długo zachowuje świeżość w wazonie jednak jej przydatność do tego celu to dla mnie sprawa dyskusyjna:

  • Wszystkie zielone części rośliny pokryte są lepką wydzieliną, a do tego nieprzyjemnie ostro-gorzko pachną. Niektórzy twierdzą, że zwyczajnie śmierdzą. Przed ścięciem na bukiet, warto ubrać lateksowe rękawiczki.
  • Nie dość, że kleome wytwarza dwa typy liści, to jeszcze tuż pod nimi produkuje ciernie! (trudno je usunąć w przeciwieństwie do kolców, np. u róży). Lateks zmieńmy na grube, gumowe rękawiczki.
  • Ciężko stwierdzić, czy same kwiaty pachną przyjemnie jednak nawet jeśli tak, to nie ma to zbyt wielkiego znaczenia: przy każdym dotknięciu rośliny rozsiewają ten swój charakterystyczny nieprzyjemny zapach który sprawia, że lepiej umieścić bukiet w przewiewnym pomieszczeniu.


Świetnie natomiast sprawdza się na rabatach, umieszczona w centrum lub w tyle nasadzeń: kwitnie aż do pierwszych przymrozków, a jej ciężkie łodygi przewieszają się majestatycznie ponad niższymi roślinami.
Hodowcom udało się już stworzyć odmianę kleome, pozbawioną niemal wszystkich swoich charakterystycznych cech: nie klei się, nie wydziela zapachów, jest niższa i nie wytwarza nasion w ogóle: to odmiana Señorita Rosalita ®.


Ale wszyscy wiemy, że królowa jest tylko jedna: nawet, jeśli miewa swoje kaprysy, to żadna señorita jej niestraszna...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...