Judaszowiec wschodni (Cercis siliquastrum)
kwitnie zazwyczaj niezwykle obficie, od podstawy pnia po końcówki gałązek
pokrywając się pęczkami różowo-purpurowych kwiatów. Pąki wyrastają nie tylko
na najmłodszych pędach, ale także bezpośrednio na pniu i konarach. Z takim
zjawiskiem (wyrastania kwiatów z pni i gałęzi) możemy się spotkać w naszym
klimacie bardzo rzadko. Potrafi tak jeszcze kwitnący na przedwiośniu niewielki
krzew, rodzimy wawrzynek wilczełyko. Ale efekt, którego dostarcza judaszowiec wywiera
znacznie większe wrażenie!
Stanowisko dla judaszowca
Powodzenie uprawy judaszowca w naszych
warunkach klimatycznych zwykle sprowadza się do wyboru odpowiedniego
stanowiska, na którym drzewo nie będzie przemarzać. Mieszkańcy województwa
grenlandzkiego i okolicznych, antarktycznych terenów - czyli okolicy Suwałk -
mogą mieć z tym problem, ale w pozostałych rejonach naszego tropikalnego kraju
sprawę da się pozytywnie rozwiązać.
Najlepiej będzie jeśli drzewko posadzimy
blisko ściany budynku, która osłoni je od mroźnych podmuchów wiatru lub w zacisznym
lecz nasłonecznionym zakątku. W bezpośrednim sąsiedztwie budynku ziemia
zwykle jest nieco bardziej sucha, z czego judaszowiec ucieszy się podwójnie.
Swoim długim, palowym korzeniem będzie mógł penetrować podłoże w poszukiwaniu
wilgoci, a ryzyko że ugrzęźnie w miejscu, które zimą nasiąka wodą zamieniając
się w bryłę lodu będzie zminimalizowane. Dodatkowo ułatwimy sobie okrywanie
młodej rośliny zimą – do ściany budynku można przytwierdzić płachtę materiału,
którą w razie potrzeby zarzucimy na judaszowca jak ciepły kocyk.
Wybierając
stanowisko przytulone do budynku zwróćmy tylko uwagę czy w pobliżu nie znajduje
się rynna odpływowa, bo fontanny lodowatej wody zimą nikomu, a zwłaszcza
judaszowcowi, nie wyjdą na zdrowie. Wyboru miejsca dla judaszowca dokonujcie z
rozwagą – roślina nie lubi być przesadzana, kiedy już zadomowi się w jednym miejscu.
Judaszowiec w zimie
Przezorny ogrodnik zawsze ubezpiecza swój
dobytek na wypadek nieszczęśliwych zdarzeń. Kiedy stałeś się już dumnym
rodzicem młodej sadzonki judaszowca i urządziłeś dla niego komfortowe
stanowisko, w pierwszych latach uprawy zadbaj o okrycie swojego maleństwa na
zimę. Początkowo nie będzie to trudne zadanie, bo judaszowiec rośnie raczej
wolno i wizja kilkumetrowego chochoła pod domem nie powinna cię martwić.
Zresztą kiedy wesoły krzaczek zacznie zmieniać się w rosłego młodzieńca a z
czasem – w niewielkie drzewo (do 8 metrów wysokości), jego odporność na zimno
również się zwiększy
Kiedy już twój okaz osiągnie takie potężne rozmiary i
niemożliwym stanie się otulenie całej korony drzewa przed zimą, w odpowiednim
czasie zabezpiecz tylko (np. kilkoma warstwami juty) dolną część pnia i bryłę
korzeniową. Dzięki temu, nawet kiedy przyjdzie zima stulecia, zwiększysz szansę przezimowania drzewa. Cienkie szczytowe gałązki może i przemarzną, ale ze
zdrowego pnia wiosną odbiją młode przyrosty.
Judaszowiec z sadzonki czy z nasion?
Cena sadzonki – bo w tej postaci najczęściej
kupujemy judaszowca – wynosi średnio 7-50 zł, w zależności od jej wielkości.
Najtańsze są oczywiście najmniejsze okazy. Fantazyjne odmiany mogą być dużo
droższe, odmiana judaszowca kanadyjskiego ‘Forest Pansy’ (spokrewnionego,
bardziej wytrzymałego gatunku) - o bordowych liściach może kosztować nawet 100
zł i więcej.
Judaszowca można również uprawiać z wysiewu
nasion, chociaż wtedy pierwszych kwiatów doczekamy się dopiero po kilku (co
najmniej pięciu) latach. Jest to rozwiązanie zdecydowanie dla cierpliwych, ale
ma jedną niezaprzeczalną zaletę: rośliny wyhodowane własnoręcznie z nasion od
małego przyzwyczajają się do naszej aury i mogą być bardziej odporne na jej
kaprysy. Nasiona judaszowca wysiewamy wiosną.
Kupując sadzonki w sklepie ogrodniczym warto
zapytać o ich pochodzenie – te, które rozmnożono w Polsce również powinny być
bardziej wytrzymałe.
Pielęgnacja judaszowca po posadzeniu
W kolejnych latach sadzonce poświęcamy minimalną
uwagę jeśli chodzi o pielęgnację. Nawożenie zwykle nie jest konieczne, bo
akurat judaszowiec lubi lekkie, umiarkowanie żyzne podłoże. Cięcie korygujące
pokrój można wykonać wczesną wiosną – jeśli coś w wyglądzie rośliny nam się nie
podoba, ale regularne przycinanie nie jest konieczne. Judaszowiec sam z siebie
rozrasta się bardzo malowniczo i o ile nie zaplanowaliśmy dla niego jakiejś wyszukanej
formy najlepiej będzie zostawić go w spokoju.
Pora kwitnienia i... kwiaty na pniu!
Oczywiście maksimum uwagi poświęcamy judaszowcowi
na przełomie kwietnia i maja, kiedy na dwa-trzy tygodnie zakłada swoje niebywale
ozdobne kwiaty, otwierające się przed rozwojem liści. Motylkowe kwiaty są nie
tylko piękne, ale też delikatnie pachną. Aż chciałoby się je schrupać! Jeśli
chcecie – droga wolna, kwiaty są jadalne! Po przekwitnięciu i opadnięciu
kwiatów ziemia dookoła rośliny usłana jest jasnopurpurowym dywanem. Bajka!
Wtedy też zaczynają pojawiać się pierwsze liście.
Tradycja mówi, że roślina swoją nazwę zawdzięcza Judaszowi, który podobno powiesił się gałęzi własnie tego drzewa. Za
sprawą tej historii poszukując judaszowca w parkach i ogrodach botanicznych sprawdźcie
najpierw kolekcje roślin biblijnych. Judaszowiec na pewno będzie tam miał swoje
stanowisko, tak jak to jest np. w
Ogrodzie Botanicznym UJ w Krakowie.
Pokazany judaszowiec jest przepiękny, ale ja na takie cudo nie bardzo mogę sobie pozwolić w małym ogródku. :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, piękny krzew! Nie jestem pewna czy go widziałam - może jest rzadki w przydomowych ogrodach?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A właśnie w tym tygodniu do spotkałam, obfotografowałam i próbowałam zgadnąć co to jest - muszę go mieć!
OdpowiedzUsuńJuż od dawna jest na mojej liście "must have: :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba i muszę wynaleźć jakieś miejsce, by go posadzić. To rarytas wśród drzew ...istne cudeńko :)
OdpowiedzUsuńMam w ogródku od kilku lat. Wiosna cudnie kwitnie, a jesienią ślicznie na żółto przebarwiają się liście. Gorąco polecam :)
OdpowiedzUsuńPiękny! Ale nazwę ma taką niewdzięczną :(
OdpowiedzUsuńWitam, u nas rzadko spotykane drzewko w ogrodzie.jest czarujacy i przyciągajacy :) już sie w nim zakochałam :)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiamy ten gatunek. Przepiękne zdjecia!
OdpowiedzUsuńAleż piękne drzewo. Czytam czytam i to chyba nie dla mnie, nie umiałabym zadbać o nie.
OdpowiedzUsuńHalo! Jestem zachwycona nie tylko judaszowcem, ale pięknością radosnego języka, którym opis tegoż drzewa został tudzież przedstawiony.:)
OdpowiedzUsuńPosiadam dwa w swoim ogrodzie, jeden szczepiony na pniu ze zwisającymi do dołu gałęziami rosnący tuż przy domu a drugi w formie krzewu rośnie w drugiej części działki. Kupiłam kilka lat temu są przepiękne. I wbrew pozorom tutaj kieruję słowo do p. Jadzi nie wymagają żadnej pielęgnacji , no może podlewania w upalne, suche lato. Bardzo bym chciała zakupić jeszcze jeden egzemplarz ten szczepiony na pniu bo to prawdziwy rarytas ale niestety nie mogę takiego właśnie nigdzie znaleźć .
OdpowiedzUsuńA MOŻE TEN SZCZEPIONY NA PNIU TO MIGDAŁEK ? TEŻ PRZECUDNY OKAZ NATURY.
OdpowiedzUsuńMam judaszowca, polnocne Mazowsze. Już 6 lat tak się siłował z naszym klimatem nie kwitnąc, zdobiąc za to ogród niespotykanymi sercowatymi liśćmi w kolorze bordo - w tym roku po raz pierwszy ma kwiatuszki! Po 6 latach, doczekaliśmy się, chociaż cholera strasznie wolno rośnie, nieco podmarzał, i wciąż ma formę krzaka bardziej niż drzewa, więc do malych ogrodow jest z pewnością dobry
OdpowiedzUsuńMam trzy judaszowiec.Pierwszy to Lawenda Twist forma płacząc cudo.Drugi Ruby Fall też płacząc jednak o bordowy liściach, przecudny jednak najwspanialszy to Hearts of Gold.Takiego nikt nie widział.Żaden z nich nie rośnie jako duże drzewo
OdpowiedzUsuńMam trzy judaszowiec.Pierwszy to Lawenda Twist forma płacząc cudo.Drugi Ruby Fall też płacząc jednak o bordowy liściach, przecudny jednak najwspanialszy to Hearts of Gold.Takiego nikt nie widział.Żaden z nich nie rośnie jako duże drzewo
OdpowiedzUsuńAle pięknie wygląda. Takie drzewo mogłabym mieć przed domem, bardzo mi się podoba, jak kwitnie!
OdpowiedzUsuńKiedy można judaszowca odkryć z agrowłókniny po zimie?
OdpowiedzUsuńdajcie namiar gdzie kupić dobry egzemplarz,dwa lata przysłali mi(zamówione przez internet ze szkółki)w doniczce,ale to był suchy badyl.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam w Obi duży judaszowiec Pink POM Poms, jako jedyny ma pokrój wysokiego drzewka w formie pionowej ale gałęzie rozchodzą się równomiernie na boki tworząc na razie niewielką koronę, obecnie ma prawie 3m wysokości, dogladam go codziennie żeby tylko dobrze się przyjął,ma piękne zielone liście w kształcie serca i już kilka małych różowych kwiatów, polecam
OdpowiedzUsuńOczu nie można oderwać, piękne drzewo! :)
OdpowiedzUsuńJudaszowiec jest naprawdę piękną rośliną. Może sobie sprawię jakiś niewielki okaz? Hmmm... Zakładanie ogrodów to moja ogromna pasja, ale czasami ciężko się zdecydować, co by się chciało mieć u siebie:)
OdpowiedzUsuńU mnie to drzewko nazywa się Helenka. Od imienia mojej teściowej.....
OdpowiedzUsuń